Kiedy fale mórz chcą porwać mnie
Ostatnio oglądając film o surferach pt. „Przebłysk wieczności” poruszył mnie pewien problem w nim zawarty. Przedstawiał młodych mężczyzn jeżdżących po całym świecie z deskami do surfowania poszukujących dobrej, wysokiej fali i „nie kończącego się lata”. Ludzie w sile wieku, z pięknie wyrzeźbionymi ciałami, opaleni, z platynowymi od słońca włosami, a przy tym beztroscy, nie posiadający własnych rodzin, nie dbający o morale; w ich świecie nie ma miejsca dla Boga, więc wyprosili Go ze swojego serca, aby móc czerpać z życia to, czego Biblia nie pochwala.
Główny bohater, a zarazem narrator filmu, Ian Mc Cormack czynnie uczestniczący w takich eskapadach przeżył jednak coś, co na zawsze zmieniło jego dalsze życie. W trakcie jednej z nocnych wypraw podczas nurkowania ugryzła go osa morska — meduza okrzyknięta najgroźniejszym zabójcą człowieka.
Przy niesamowitym bólu ciała wywołanym przez ukąszenia pomyślał „…coś ty zrobił, żeby zasłużyć na taką karę”? Jego ciało zaczęło drętwieć, a kończyny jedna po drugiej odmawiać posłuszeństwa. Przed oczami młodzieńca przebiegały wszystkie złe czyny, a on już wiedział że „…nie ma sensu, aby się zastanawiać, co zrobiłem i dlaczego – ja umieram! Boże jeśli naprawdę jesteś i to naprawdę się dzieje, pomóż mi się modlić. Jedyną modlitwą jakiej się nauczyłem jest… Ojcze Nasz… przypomnij mi ją!”
W tym momencie usłyszał głos wypowiadający słowa tejże modlitwy, do której niezdarnie przyłączał zapamiętane niegdyś pojedyncze wyrazy. Przy zdaniu „…jako i my odpuszczamy naszym winowajcom…”dając odpuszczenie grzechów wszystkim, którzy go zranili, zobaczył twarze dwóch osób, które po ukąszeniu meduzy nie udzieliły mu pierwszej pomocy. „Im nie mogę wybaczyć” — pomyślał — jednak zaraz przyszła kolejna refleksja „…przecież przed chwilą sam prosiłem o wybaczenie moich grzechów tak złych, ohydnych i plugawych”.
To nie był już klepany, na pamięć wyuczony pacierz. Ian zrozumiał, że jest to dialog dwóch osób; jego i…Boga. Zdanie za zdaniem Ojciec Niebieski objawiał mu obrazy z życia i pozwalał na wybór drogi. Po wspólnie skończonej modlitwie bohater po raz pierwszy w życiu poczuł, co tak naprawdę te słowa znaczą. Ogarnął go niesamowity pokój wypływający z głębi serca. Jednak ono coraz słabiej biło, a powieki jak głazy zamykały oczy. Walka o życie została zakończona.
W tymże miejscu moglibyśmy zakończyć ową historię, jednak ta przygoda miała jeszcze ciąg dalszy.
Ian obudził się w ciemnym (jak myślał) pokoju. Jednak wkrótce odkrył, że to nie był pokój, a jego ciało uległo jakiejś dziwnej przemianie metafizycznej. Znalazł się w piekle. Odczuwał przerażające zimno, wieki niepokój i lęk.
Kiedy już znikąd nie było ratunku rozświetlił go piękny promień światła za którym podążył. Za sobą zostawił ciemność i stanął w blasku Chrystusa. Ujrzał inny, lepszy świat, bez wojny, nienawiści i grzechu – świat którego opiewa lud Boży w psalmie 23: „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.”
Od Ian’a odeszło wszelkie zło, przyszła nieskończenie wielka Miłość, a jednocześnie obawa przed utratą tego, czego właśnie doświadczył. Jednak słowa „Bóg jest Światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności” uspokoiły jego zatrwożone serce. Nie chciał już wracać do poprzedniego życia. Nie miał do czego. Nie zbudował rodziny, nie dał życia potomstwu. Przez to, że był egoistycznym draniem, nikt go nie kochał, bo on sam „kochał” jedynie przez pryzmat seksu… a jednak!
Był ktoś, kto go kochał. Kiedy się odwrócił, zobaczył swoją mamę, pełną miłości i ufności w modlitwie. Ona jedna – ponieważ kochała syna miłością bezinteresowną – modliła się o jego zbawienie.
Otrzymał łaskę nawrócenia z powodu wytrwałej i gorącej modlitwy matki, tak jak było w przypadku Glorii Polo rażonej piorunem i wielu innych zatraceńców, za których ktoś zaczął wierne i nieustające pacierze. Pomyśleć, że tylu ludzi żyje całe życie w grzechu, ponieważ nie doświadczyło Boga i zatraca się wiecznie, bo nie ma nikogo, kto mógłby się za nimi wstawiać u Ojca w Niebie.
Nasz bohater miał szczęście. Otrzymał drugą szansę na rehabilitację. Został wybudzony ze śmierci klinicznej. Założył rodzinę. Jest kochającym mężem i wspaniałym ojcem. Potrafi teraz oddać siebie innym, bardziej potrzebującym, bo nie ma większej radości jak dawanie. Krzyż postrzega jako narodzenie i zmartwychwstanie, którego doświadczył przechodząc z ciemności do Światła, a tam można dostać się tylko przez Najświętsze z Najświętszych — przez Krew Baranka.
Nie ma nic złego w czynnym wypoczywaniu. Nie ma nic złego w poszukiwaniu wspaniałych przygód i niesamowitych krain, roślin czy zwierząt. Przecież Bóg tworząc Świat, jak opisuje w Księdze Rodzaju, uczynił to dla nas, abyśmy mogli z tego bogactwa korzystać „A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31). Jednak by z tego korzystać roztropnie, musimy nauczyć się żyć Bogiem w nas samych – On nam dał prawo wyboru i od nas zależy, jak wykorzystamy ten krótki czas, jaki został nam podarowany. Nie doprowadzajmy więc do tego, aby zniewolone serce dopuszczało się odrzucenia w tworzeniu szczęśliwej rodziny, zdrady, bluźnierstwa, pychy, nieposłuszeństwa rodzicom i innych niegodziwości, aby nie porwały nas fale egoizmu, braku szacunku do Miłości, wiary i pokoju…
„Schowaj mnie pod skrzydła twe,
Ukryj mnie w silnej dłoni swej.
Kiedy fale mórz chcą porwać mnie,
Z tobą wzniosę się podniesiesz mnie.
Panie Królem tyś spienionych wód,
Ja ufam Ci ty jesteś Bóg…”
(za: www.tekstowo.pl)
Iwona Łucka
(Teksty zaczerpnięte z filmu pt. „Przebłysk wieczności”)
Comments:1
You must log in to post a comment.
polecm rowniez wspanily film Joszua„,