Krew Chrystusa a bierzmowanie

Jezus, wracając do Ojca, nie pozostawia swoich uczniów samych; pozostaje obecny w darze Ducha Świętego i w doświadczeniu miłości.  

Z Ewangelii św. Jana (J 14, 3-11; Dz 2, 1-4)

Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.

(Ta obietnica Jezusa realizuje się w dzień Zesłania Ducha Świętego):  

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.

 

Refleksja

Wszechmocna miłość Boga pozwoliła nam narodzić się na nowo we chrzcie św. Od tego momentu żyjemy i działamy wiedząc, że posiadamy od Ojca dar Ducha – Stworzyciela wszystkich rzeczy.

Krew Chrystusa a chrzest

W Krwi Chrystusa, obficie przelanej, otrzymaliśmy Boże życie. Zostało nam ono ofiarowane w dniu naszego chrztu św.

Z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 6, 3-11)

Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.

Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.

 Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.

 

Refleksja

Chrystus, za cenę swojej Krwi, zbawił i uwolnił człowieka od zła, aby przywrócić go Bogu Ojcu.

Obrzęd chrztu odzwierciedla na sposób duchowy śmierć, pogrzebanie i zmartwychwstanie Chrystusa; człowiek schodzi do baptysterium, zanurza się w wodzie i wynurza się do nowego życia. W tym obrzędzie człowiek przechodzi poprzez doświadczenie śmierci dla grzechu, będąc pogrzebanym z Chrystusem, aby tak jak On zmartwychwstać. Skutkiem tego wszystkiego jest życie w jedności z Chrystusem zmartwychwstałym, jedności, która dąży do swego celu w Niebie.

Krew Chrystusa – moc wierzącego

Jezus, oddający się Ojcu w ofierze krzyża, przywraca człowiekowi utracone zaufanie. Jego ofiarowanie się jest permanentne i ma wartość uniwersalną.

Z Pierwszego Listu św. Jana Apostoła (1J 2, 1-2)

Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata.

 

Refleksja

Życie, które emanuje z Krwi Chrystusa, posiada cechy zmartwychwstania. I to jest właśnie ta siła, która pozwala chrześcijaninowi ożywiać swoją nadzieję w dążeniu do pełni życia. Ponadto Krew Chrystusa zapewnia środki potrzebne do jego realizacji. Im bardziej człowiek przekonuje się o swojej własnej niewystarczalności i słabości, tym bardziej pokłada nadzieję w Panu, którego Krew posiada potężną moc: poprzez tę Krew zostaliśmy usprawiedliwieni, zbawieni, pozyskani na nowo dla Boga.

Jezus przelewa Krew podczas przebicia boku włócznią

Po śmierci Jezusa jeden z żołnierzy rzymskich przebija włócznią bok Jezusa. Wydarzenie to pozwala nam rozmyślać o tym oceanie boskiej miłości, którego najbardziej wymownym znakiem jest dar Krwi.

 

Z Ewangelii św. Jana (J 19, 31-37)

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili. 

 

Komentarz

Znaczenie tego wydarzenia jest wyjaśnione przez dwa fragmenty ze Starego Testamentu. Krew poświadcza prawdziwość ofiary Baranka, ofiarowanego za zbawienie świata, natomiast woda, symbol Ducha Świętego, wskazuje na duchowe owoce tej ofiary.

Jezus przelewa Krew podczas ukrzyżowania

Ewangeliści w sposób zwięzły opisują moment ukrzyżowania i śmierci Jezusa. Nie zatrzymują się nad szczegółami fizycznego cierpienia, chociaż oczywiście ich nie wykluczają. Jezus umiera zgodnie z zapowiedziami pism Starego Testamentu, w doskonałym posłuszeństwie Ojcowskiemu planowi zbawienia.

Z Ewangelii św. Łukasza (Łk 23, 33-37. 44-46)

Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią». Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym». Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: «Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie».

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.

 

Komentarz

Z głęboką zaufaniem wobec swego ukochanego Ojca Jezus kończy swoje życie na ziemi, spędzone w posłuszeństwie woli Bożej. Z kielicha cierpienia pije aż do samego końca.

Centurion – poganin, wraz z darem wiary, darmo danym, widzi serdeczny znak przebaczenia Jezusa swoim nieprzyjaciołom, widzi Jego wierność Bogu w czasie prób i pokus oraz Jego miłosierdzie wobec pokutującego współ-ukrzyżowanego łotra.

1 23 24 25 26 27 31